Forum ******************************** Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
No to dzien dobry.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ******************************** Strona Główna -> Wszelkiego typu bzdury.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WhoreHead
עברית



Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stoned.

PostWysłany: Nie 9:30, 25 Mar 2007    Temat postu: No to dzien dobry.

Beueu.
Jestem kompletnie napierdolony, i nie mam nic do roboty o tej dziwnej porze. Bawilem sie kartami do rana.

Macie pare kawalow:




- Panie doktorze, już trzy dni nic mi się nie chce. Co to może być??

- To może być środa.



Tupta jeżyk leśną ścieżką. Patrzy, jabłko na jabłonce. Gramoli się na drzewo. Odgryza mozolnie ogonek. Trrrrrrrrraaaaaach! Jabłko spada na ziemię. Uradowany jeżyk chce po nie zejść aż tu nagle spod ziemi wyłania się wielka DUPA i pożera jabłko.

- Co to było? - spytał zdziwiony jeżyk.

Dupa na to: - Antonówka.



Facet który miał wypłynąć w rejs wycieczkowy poszedł do lekarza i prosi o pomoc w związku z chorobą morską. Lekarz daje mu radę:

- O to proste musi pan zjeść na czczo 5 dużych soczystych pomidorów.

- To pomoże?

- Nie, ale będzie zajebiście wyglądać na wodzie.



Czerwony kapturek do babci:

- Babciu, czemu masz takie wielkie oczy?

A babcia, ubrana w białe rękawiczki, na to:

- JAZDAAAA!!!



Furmanka wjeżdża na podwórko, chłop wrzeszczy z całych sił:

- Węgiel przywiozłem, węgiel przywiozłem!

Na co odwraca się koń i mówi do niego:

- Tak, kurwa, TY przywiozłeś...



Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.

Pyta, czy się może przysiąść.

- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku. Rozumiesz...

Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic,...mówi, że mu to nie przeszkadza.

Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:

- Słuchaj, może zatańczymy?

- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...

- Nie szkodzi, jakoś to będzie

I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera:

- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...

- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie.

I tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka.

Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:

- Co jest? Co ci się dzieje?

- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.

- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz!

- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu...



Przyjeżdża nowy oficer do polskiej bazy wojskowej na pustyni w Iraku i pyta się żołnierzy:

- Jak tam wasze życie seksualne?

Żołnierz odpowiada:

- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzicę...

Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.

- To zaprowadźcie mnie do niej - mówi oficer.

Po pół godziny wychodzi, zasuwając rozporek:

- Niezła. Stara, ale niezła.

- Niezła - odpowiada żołnierz. - Do miasta w pół godziny dowiezie...



Co robi goła blondynka kucając na gazecie?

- Czyta z ruchu warg!



Powiedz mi, kochanie, za co ty mnie tak kochasz: za piękną buzię, czy za rewelacyjną figurę? - pyta żona.

- Za poczucie humoru - odparł mąż.



Co to jest mężczyzna?

- System podtrzymania życia dla penisa.

Co to jest kobieta?

- Złośliwa narośl wokół pochwy.



-Co powstanie ze skrzyżowania ateisty i jechowego?

-Ktoś, kto puka do twoich drzwi bez powodu.



Przychodzi Jasio do domu i mówi:

- Mamo, wszyscy mówią, że śmierdzę trupem!

- Maamo.

- Maaamoooo!

- MAAAMOOOO!!!



Siedzi facet w barze i w pewnej chwili wchodzi piękna dziewczyna. Facet myśli, jakby tu do niej zagadać. Długo myśli, myśli, próbuje wymyślić coś oryginalnego dla tak pięknej dziewczyny. Nagle ona wstaje i wychodzi. Facet załamany, chce wybiec za nią, ale tak mu się głupio zrobiło. Boi się, że już nigdy jej nie zobaczy... aż w końcu ona wraca. Okazuje się, że poszła do łazienki. Facet dalej kombinuje, jakby tu zagadać. W końcu uznaje, że podejdzie i powie to, co mu ślina na język przyniesie, a nuż się uda. Wstaje, otrzepuje się, pięknym krokiem podchodzi do owej dziewczyny, uśmiecha się szarmancko i pyta:

- Srałaś?



Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:

- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!

- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!

Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:

- Ale ten pan ma krzywe nogi!

Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:

- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.

Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:

- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby jaja swe nosić w nawiasach.



Idzie facet po plaży i widzi głowę wystającą z piasku.

- Niech mi Pan pomoże, jakiś sadysta mnie tutaj zakopał- prosi głowa.

- Oj niedokładnie, niedokładnie... - powiedział facet, przysypując głowę piaskiem.



Podchodzi świnia do kontaktu i mówi z politowaniem: Co, zamurowali?...



Złapał leśniczy kłusownika i pyta:

- Co Pan tu robi?!

- Kłusuję!

I pokłusował dalej.



Normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa 10-letnia córka oświadczając poważnie:

- Nie jestem już dziewicą...

Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:

- Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwką! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwizdają! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!

Do starszej 20-letniej córki krzyczy:

- I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwką! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator ty brudna szmato!

Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:

- Zamknij się, do licha! To właśnie ty powinieneś uważać co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na dziwki! Albo całe dnie oglądasz pornole!

Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:

- Ale jak to się stało, skarbie? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?

Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:

- Ale nie mamo... pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką...



Co mówi absolwent Politechniki do absolwenta Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych?

- Z ketchupem czy bez?



Dziewczynka bawiła się w parku. Podchodzi do niej jak facet i mówi:

- Dziewczynko, chodź na pączka...

- A jak to się robi na pączka proszę pana?



Supermarket w Warszawie. W dziale z warzywami jeden z klientów kłóci się ze sprzedawcą, gdyż chce zakupić pół główki sałaty. Dość zdenerwowany już pracownik tłumaczy mu, że nie może mu sprzedać tylko połówki. W końcu sprzedawca poddaje się i idzie do kierownika by opowiedzieć mu o całym zajściu. Wchodzi do jego kabinetu i mówi:

- Szefie! jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. - niestety nie zauważył, ale ów mężczyzna przyszedł za nim i wszystko słyszał. Jednak szybko odnajduje się w sytuacji i dopowiada:

- A ten miły pan reflektuje na drugą połówkę. W końcu klient otrzymał całą sałatę za darmo, a inteligentny pracownik został zaproszony do gabinetu dyrektora. Szef jest zachwycony postawą sprzedawcy i pyta:

- Niesamowite, jak pan sobie z tym poradził? Potrzeba nam więcej takich pracowników jak pan. A w ogóle to pan podobno dopiero niedawno wprowadził się do Warszawy. A skąd pan pochodzi?

- Z Nowego Targu.

- A czemu pan się stamtąd wyprowadził?

- Bo tam same kretynki i hokeiści.

- A wie pan, moja żona też jest z Nowego Targu..

- A w której gra drużynie?!



Wychodzi Hrabia na spacer o poranku, nagle widzi na swoim trawniku wielką kupę

Hrabia – Janie?!

Jan - Ja też nie…



Siedzi chłopczyk i ryczy. Zlitował się nad nim jakiś przechodzący dziadek:

- Czemu płaczesz chłopczyku?

- Bo mama niedooobraaa!

- A dlaczego mama niedobra?

- Kocięta utopiiiiiiiiiiiła!

- To rzeczywiście niedobra...

- No, a obiecała, że ja będę mógł!



Blondynka jedzie pod prąd. Zatrzymuje ją policjantka - też blondynka - salutuje, wypowiada formułkę i żąda prawa jazdy. Zmieszana blondynka pyta nieporadnie z nad otwartej torebki:

- A jak ono wygląda?

- Takie kwadratowe i jest na niej pani zdjęcie...

Blondynka wyciąga lusterko, podaje policjantce, policjantka zerka, nieruchomieje, wyraźnie zmieszana oddaje, salutuje i mówi:

- Przepraszam!... Nie wiedziałam, że pani też z policji...



Obudziły się dwa niedźwiedzie na wiosnę. A jak wiadomo po tak długim śnie to niedźwiedziom strasznie się zachciało kopulować. Patrzą na niedźwiedzice - śpią jeszcze. Co tu robić?

I już po chwili niedźwiedzie zaczynają to robić między sobą.

Pech chciał że akurat przechodził zajączek i pomyślał sobie - ciekawe czy niedźwiedzie już wstały. Wpadł do jaskini... kopara w dół, odwrócił się na pięcie i czmycha.

W ostatniej chwili niedźwiadki go jednak zauważyły i drze się jeden do drugiego: - leć za nim, ty jesteś szybszy! Przecież to był zajączek - największy pleciuga w lesie.

Niedźwiedź wyskoczył za nim jak z procy, goni go przez gaj, biegną koło jeziorka. Zajączek już czuje oddech niedźwiedzia na plecach, gdy nagle potyka się o korzeń i wpada do jeziorka. Niedźwiedź doskakuje błyskawicznie do brzegu, zanurza łapę i grzebie, grzebie i wyciąga bobra.

- Bóbr nie widziałeś zajączka?

- Utonął... ty pedale!



W biurze:

- Pani Madziu?? Jaki dziś mamy dzień??

- Bezpłodny Panie Dyrektorze.



Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje

Jasiowi standardowy zestaw pytań :

- A ile masz lat?

- Siedem...

- A do kościółka chodzisz?

- Chodzę...

- Co niedziela?

- Co niedziela…

- Z całą rodziną?

- Z całą...

- A do którego?

- Do Carrefoura...



Porucznik Rżewski rozmawiał z Nataszą Rostową. W pewnym momencie poprosił o wybaczenie i wyszedł. Po chwili wrócił cały mokry.

- Deszcz? - spytała Natasza Rostowa.

- Nie, wiatr...



Porucznik i Natasza płyną razem w łódce.

- Nataszko czy jechała pani kiedy gołymi jajami po rżysku ?

- Nie..., czemuż?

- E... nic.... tak tylko chciałem rozmowę podtrzymać...



W dniu urodzin Rżewskiego Natasza Rostowa zaprosiła go do siebie zdradzając, że ma dla niego prezent.

Gdy znaleźli się sami, zrzuciła suknię i stanęła przed Rżewskim naga, ozdobiona tylko kokardką w intymnym miejscu. Rżewski, zawijając rękaw, zapytał:

- Głęboko on?



Dzwoni gość do pracy:

- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.

Szef na to:

- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.

- Hmm… OK spróbuję.

Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.

Szef podchodzi i zagaduje:

- I co, jak działa mój sposób ?

- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.



- Panie hrabio, jak pan pięknie gra!

- A tak sobie popierdalam.

- Panie hrabio, jak pan brzydko mówi!

- A chuj, ale za to pięknie gram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benny_the_dog




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:13, 25 Mar 2007    Temat postu:

nieźle Cię nosi z rana Smile

Nie zrozumiałem tego o absolwentach.. Smile
Ciekawy jestem czy tylko ja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuzica
Suodycz



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:40, 26 Mar 2007    Temat postu:

ja tez nie tego kumam
jesli ktos zrozumial, prosimy o wytlumaczenie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wyhujana




Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:32, 26 Mar 2007    Temat postu:

Co mówi absolwent Politechniki do absolwenta Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych?

- Z ketchupem czy bez?

no wiec po godzinnej upalonej dyskusji ze Smutnym na temat pisowni slowa "keczup" badz "kethup" lub "ketchup" albo "keczap" i wplywie tegoz na zrozumienie dzołka oraz po dyskusjach czy "zkeczApemczyBez" mowione razem i z odpowiednia intonacja brzmi jakos japonosko i moze o to chodzi..a takze po ustaleniu ze dowcip na pewno jest obsmianka absolwenta politechniki a nie tego ze szkoly japonskiej Smutny dokonal odkrycia!!: absolwent politechniki sprzedaje absolwentowi szkoly japonskiej ZAPIEKANKĘ!!Smile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benny_the_dog




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:43, 26 Mar 2007    Temat postu:

oo
brawo smutny Smile

co za bzdura... Smile

właśnie natknąłem się na ten kawał:

Mąż i żona. Romantyczna kolacja. Zakochani piją winko: - Kochana, a mogłabyś powiedzieć jakąś rzecz, która jednocześnie by mnie ucieszyła i wkurwiła? - Masz większego chuja od swego brata


bystra babka.. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuzica
Suodycz



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:13, 29 Mar 2007    Temat postu:

no to skoro nasze rozmowy na gronie zaczynaja sie powoli ograniczac do wrzucania kawalow to i ja sie dorzuce Wink
(siedze w robocie i mam na jutro duuuuzo rzeczy do zrobienia i ni cholery nie chce mi sie za to zabrac;)

Tatry. Mgla jak mleko. Przy szlaku siedza baca z turysta. Cmia fajeczke i papierosa:
- Oj baco, baco
- Oj turysto, turysto
- Oj lubicie wy owieczki baco, lubicie
- Oj odwalcie sie. Nie trza bylo isc w gory w kozuchu

Wyglada dzdzownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga:
- Dzien dobry!
- Co dzien dobry?! Wlasnej dupy nie poznajesz?!

W rzezni stoja dwie krowy:
- Czesc, Mucka jestem
- No witaj, ja Krasula
- I jak tam, boisz sie?
-No boje
- A ty pierwszy raz w rzezni?
- NIE KURVA, DRUGI!

Rodzina z piecioletnim synem oglada nowo kupione mieszkanie. Synek patrzy na sciane i mowi:
- A tu polke jebniemy
Ojciec trzepnal syna:
- I co, pojales?
-Pojalem. Polka tu ni chuja nie pasuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zuzica
Suodycz



Dołączył: 28 Lip 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:02, 30 Mar 2007    Temat postu:

i jeszcze jeden ktory rozbawil mnie wczoraj do lez:

Przez las idzie niedzwiedz, spotyka jeza, ktory cos zajada. Niedzwiedz pyta:
- Co jesz?
- Co niedzwiedz?
Niedzwiedziowi zrobilo sie glupio i probuje jeszcze raz:
- Co jesz, jeżyku?
- Co niedzwiedz, misiu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ******************************** Strona Główna -> Wszelkiego typu bzdury. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island